To był intensywny tydzień sprzątania, spacerowania i dorastania – jednym słowem, codzienność w RATUJówce. Nasze maluchy rosną jak na drożdżach, starszaki coraz odważniej odkrywają świat, a nasi niezastąpieni wolontariusze wciąż dwoją się i troją, żeby wszystkim Zwierzakom niczego nie brakowało.
Ale przejdźmy do konkretów, bo jak zwykle – działo się!
Adopcje, które dają nadzieję
Pamiętacie Helladę? Wróciła do nas po adopcji, ale zgodnie z tym, co zawsze powtarzamy – powrót do RATUJówki to nie koniec świata! Z ogromną radością informujemy, że Hellada już trafiła do cudownego domu tymczasowego, który dostrzegł w niej ogromny potencjał i wyjątkową wrażliwość. Mocno trzymamy kciuki i wierzymy, że już wkrótce znajdzie się dla niej ten jeden, jedyny dom stały.
Szczęście uśmiechnęło się też do dwóch dziewczynek z „miotu ceramicznego”, które oficjalnie zmieniły status na ADOPTOWANE! Dziewczyny, życzymy Wam samych cudownych chwil w nowych rodzinach!
A co u naszej wyjątkowej Bory z „miotu Wiatrów”? Sunia jest już coraz większa i niedawno trafiła do fantastycznego domu tymczasowego, który poważnie zastanawia się nad adopcją. Co więcej – Bora ma tam swoją przyszywaną psią siostrę, której historia również zaczęła się właśnie u nas w RATUJówce. Piękne historie piszą się same!
Trudne momenty z happy endem
Ten tydzień przyniósł nam też chwilę grozy, która – na szczęście – skończyła się dobrze. Młodziutka Geologia, zaledwie 2-letnia sunia, trafiła do nas ze swoimi szczeniakami. Po odchowaniu maluchów została zakwalifikowana do rutynowego zabiegu kastracji. Nic nie zapowiadało dramatycznych wydarzeń, jednak w trakcie zabiegu okazało się, że sunia cierpi na zaawansowane ropomacicze – stan, który mógł ją kosztować życie. Na szczęście udało się ją uratować dosłownie w ostatniej chwili!
Jeśli chcecie pomóc nam pokryć koszty tej operacji, będzie nam bardzo miło. Każda złotówka ma znaczenie! ➡️ www.ratujemyzwierzaki.pl/zdazylismy
GRUPA RATUJ wśród biegaczy
Poza tym wszystkim mieliśmy także okazję wyjść z naszymi greckimi maluchami do ludzi! Byliśmy obecni na biegu firmowym, gdzie co prawda sami nie biegaliśmy (no cóż, psy na smyczy mają swoje tempo!), ale za to przedstawiliśmy nasze maluchy i opowiedzieliśmy uczestnikom o tym, jak działamy i dlaczego warto pomagać Zwierzętom. W wydarzeniu uczestniczyło prawie 12 tysięcy osób – to było coś!
Dziękujemy, że jesteście z nami i do następnego tygodnia!
Wasza GRUPA RATUJ 💚🐾
📍 Szukasz psa do adopcji we Wrocławiu? A może chcesz pomóc Zwierzętom w potrzebie? Skontaktuj się z nami i dołącz do ekipy GRUPY RATUJ!