Strona główna Blog Co w RATUJówce tupta – tydzień w GRUPIE…

Co w RATUJówce tupta – tydzień w GRUPIE RATUJ #10

Przewidywany czas czytania: 5 minut

Tydzień w GRUPIE RATUJ #10 26 sierpnia – 1 września 2024

Kolejny słodko-gorzki, bardziej gorzki tydzień za nami. Możemy oznajmić, że swoje domy odnalazły 2 (niestety tylko 2…) pieski. Adoptowany w pierwszej kolejności został szczeniak z miotu Piłeczek, ale w naszym azylu reszta jego rodzeństwa nadal czeka na domy. Jeżeli myślisz o adopcji szczeniaka – prosimy, zwróć uwagę na nasze maluszki. Swoje miejsce na świecie odnalazła również mama maluszków – Piłka, która bez zawahania wybiegła z nową właścicielką za naszą bramę po nowe, lepsze życie.

Czy w RATUJówce w związku z tym zrobiło się trochę więcej miejsca? Wręcz przeciwnie! W nasze skromne progi przyjęliśmy dwie młode suczki – Asanę i Jogę, które przyjechały do Wrocławia aż z Podkarpacia. 

Niestety musimy Was poinformować, że krótki, ale intensywny związek Honey&Fado dobiegł końca. Żadne z nich się jednak nie smuci, ponieważ Honey zyskała dużo więcej, a mianowicie dom tymczasowy! Zamiast rozpaczać za kawalerem, pięknie się socjalizuje z domem, pokochała już kanapę i zaczyna odważnie zwiedzać pokoje. “Jeżeli kogoś kochasz, puść go wolno” – tak wyszeptał do niej na pożegnanie Fado. Fado nie ma już ochoty myśleć o związkach, jego priorytetem jest aktualnie piszczałka-jamnik, która towarzyszy mu w absolutnie każdej czynności dnia codziennego.

Mamy Wam również do przekazania okropne wieści. Od wtorku za tęczowym mostem biega nasza Berlinka. Berlinka trafiła do całodobowej kliniki już w weekend w wyniku duszności i kilku kropel krwi z pyska. Po badaniach okazało się, że w płucach nagromadziła się woda, Berlinka trafiła więc do klatki tlenowej. Niestety płuca w wyniku lat zaniedbań a w tym przewlekłego zapalenia były bardzo słabe, nie było już dla niej żadnej opcji leczenia, podjęliśmy bardzo trudną decyzję o zakończeniu jej cierpienia w humanitarny sposób. Berlinka przeżyła z nami prawdopodobnie 7 najwspanialszych miesięcy swojego życia, co jest dużym sukcesem, ponieważ jej początkowy stan nie wróżył dobrze. Mieszkała w domu tymczasowym u naszego wolontariusza Toma, który chce pożegnać Berlinkę tymi słowami:

Kochana Berlinko,

Siedem miesięcy temu los połączył nas w chwili, która na zawsze zapisze się w moim sercu. Byłaś najstarszą, najbardziej chorą i najbardziej kruchą duszą, którą zobaczyłem w RATUJówce. Twoje maleńkie ciałko trzęsło się z każdym oddechem, a płuca toczyły bitwę, której nie mogły wygrać. Zobaczyłem Cię tam, łapiącą powietrze, z oczami błagającymi o ulgę, i w tej chwili wiedziałem – nie mogłem pozwolić, żebyś cierpiała samotnie ani chwili dłużej. Wziąłem Cię w ramiona, a Ty, słodka Berlinko, wydałaś z siebie najcichsze jęknięcie, westchnienie ulgi, jakbyś wiedziała, że wreszcie jesteś w domu.

Nasz wspólny czas był krótki, ale przepełniony miłością na całe życie. Staczaliśmy razem Twoje bitwy ramię w ramię, podczas niezliczonych wizyt u weterynarza i długich nocy pełnych zmartwień. Jednak pośród tego wszystkiego były chwile czystej radości. Nigdy nie zapomnę chwili, gdy po raz pierwszy zobaczyłem jak machasz ogonem – to małe zwycięstwo sprawiło, że łzy napłynęły mi do oczu. Tarzałaś się po trawie jak beztroski szczeniak, a twój uśmiech, och, ten uśmiech, mógł rozświetlić najciemniejszy dzień. Nieznajomi zatrzymywali się, żeby prawić o nim komplementy.

Byłeś moim małym, zaciekłym wojownikiem, który nigdy nie bał się postawić na swoim i wydawać swój „okrzyk bojowy”, gdy inne psy odważyły się podejść zbyt blisko. Za każdym razem mnie to rozśmieszało, byłem dumny z Twojej siły i determinacji, by zająć swoje miejsce na tym świecie, pomimo wszystkiego, przez co przeszłaś. A kiedy lekarz po raz ostatni wziął Cię z moich ramion, spojrzałaś na mnie tymi głębokimi, kochającymi oczami, pełnymi wdzięczności i czegoś jeszcze – może cichego pożegnania. Trzymałem się nadziei, ale myślę, że wiedziałaś, moja słodka dziewczyno, że Twoja podróż dobiega końca.

Dziękuję Berlinko, że wybrałaś mnie do dzielenia się z Tobą tymi cennymi miesiącami. Dziękuję za Twoją miłość, zaufanie i niezliczone wspomnienia, które teraz wypełniają przestrzeń, w której kiedyś leżałeś. Modlę się, aby Twoje ostatnie dni ze mną były pełne miłości i ciepła, na jakie zasługujesz. Nigdy nie zapomnę Twojego kochającego spojrzenia i Twoich delikatnych uścisków. 

Spoczywaj w pokoju kochana Berlinko. Ból w twoich płucach i sercu zniknął, a jego miejsce zajął spokój, na który tak bardzo zasługujesz. Uciekaj wolna, moja słodka dziewczyno, dopóki nie spotkamy się ponownie. Kocham Cię, zawsze.

STATYSTYKI: 

PSY POD OPIEKA GR: 41

  • WOLONTARIUSZE NA DYŻURACH: 57
  • KARMA ZJEDZONA W AZYLU: 36,7 KG
  • PODANE TABLETKI W AZYLU: 91
  • PRZEPROWADZONE ANKIETY ADOPCYJNE: 9
  • ADOPCJE: 2
  • LICZBA UGRYZIONYCH WOLONTARIUSZY: 0!

CZEGO NAM ZABRAKŁO?

  • dobrej jakości mokra karma kocia
  • karma gastrointestional dla psów

Jeżeli chcesz nam pomóc, zapraszamy z darami do RATUJówki – Wrocław, ul. Krzemieniecka 22 codziennie w godzinach 9-11 oraz 18-20.

Możesz też zamówić nam coś z dostawą na nasz adres. Dziękujemy!

Podziel się ze znajomymi